200 zł za złożenie wniosku o odszkodowanie
Świadczenia przyznawane będą przez rzecznika praw pacjenta, którego wspierać ma specjalnie powołany zespół ekspertów z dziedziny szczepień. Żeby je otrzymać, trzeba będzie złożyć wniosek. To ma jednak kosztować - opłata wyniesie 200 zł. Jeżeli świadczenie zostanie przyznane, pieniądze będą zwracane. Jeżeli nie, przepadną. Na podjęcie działań w tej sprawie pacjent będzie miał rok od pojawienia się niepożądanych reakcji. Decyzja o kompensacie będzie musiała zapaść w ciągu maksymalnie 60 dni. Projekt zakłada, że w pierwszej fazie działania Fundusz Kompensacyjny obejmie szczepienia przeciwko COVID-19. Od przyszłego roku ma dotyczyć także wszystkich pozostałych obowiązkowych szczepień ochronnych.
Ile i dla kogo?
Z programu odszkodowań za niepożądane odczyny poszczepienne będzie mógł skorzystać każdy, kto w związku z przyjęciem szczepionki przeciwko COVID-19 doznał wstrząsu anafilaktycznego (reakcji alergicznej, która może zagrażać życiu). W przypadku krótkiej obserwacji związanej z pojawieniem się anafilaksji świadczenie kompensacyjne wyniesie 3 tysiące złotych. Jeżeli pacjent będzie potrzebował hospitalizacji trwającej krócej niż 14 dni, otrzyma 10 tysięcy złotych. Wysokość stawki wzrasta proporcjonalnie do długości pobytu w szpitalu. Przebywanie w nim od 14 do 30 dni to od 10 do 20 tys. zł odszkodowania. Leczenie od 30 do 50 dni to nawet do 35 tys. zł z Funduszu Kompensacyjnego. Jeżeli ktoś na oddziale zostanie na okres od 91 do 120 dni, otrzyma do 89 tys. zł. Najwięcej, bo 100 tysięcy złotych dostaną osoby, które w szpitalnej sali spędzą więcej niż 120 dni. To maksymalna kwota kompensaty. Świadczenia dotyczące szczepień przeciwko koronawirusowi będą finansowane z państwowego Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
Kiedy Fundusz Kompensacyjny zacznie działać?
Fundusz Kompensacyjny miał obowiązywać od 1 maja. To jednak nie nastąpi. Projekt ustawy trafił do Rządowego Centrum Legislacji na początku tego miesiąca. Do piątku - 23 kwietnia trwały w jego sprawie konsultacje publiczne. Musi przejść jeszcze przez rząd, Sejm i Senat. Na końcu zostanie złożony na ręce prezydenta RP. Ministerstwo Zdrowia zakłada, że najwcześniej mógłby wejść w życie 1 czerwca.
News4Media, fot.: News4Media