23 września odbyła się długo wyczekiwana premiera powieści Dawida Hałajdy Diamentowy Cierń. Autor sam zatroszczył się o przeprowadzenie procesu wydawniczego.
Dawid zaczął tworzyć zalążki opowieści już 5 lat temu, kiedy uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Górze. Wtedy też odwiedzał Dom Pomocy Społecznej we Wschowie, gdzie w formie wolontariatu opiekował się chorymi.
Pracę nad książką przerwał jednak w momencie wyprowadzki do miasta partnerskiego Góry - Herzberg am Harz, gdzie przez trzy lata kontynuował naukę. W 2019 roku prace nad powieścią ruszyły ponownie i oto mamy pełnowartościową książkę liczącą ponad 400 stron. Szczegóły poznaliśmy w rozmowie z autorem.
Przede wszystkim o poszukiwaniu siebie. Młody Dominik otrzymuje w prezencie anonimową książkę, która okazuje się być niezwykle niebezpieczna. Sprawi bowiem, że chłopak zacznie podejmować decyzje, które całkowicie odmienią jego życie. Dominik jest ofiarą przemocy domowej, nie radzi sobie w relacjach z rówieśnikami… Decyduje się to zmienić i to w okrutny, niemalże brutalny sposób.
Nie do końca samodzielnie, ponieważ skorzystałem częściowo z usług Rozpisanych Grupy PWN. Większość pracy wykonałem jednak sam z dziewczynami - Antoniną Szymanowską i Różą Łopusiewicz. Było to na pewno kosztowne przedsięwzięcie, wszystkie koszty leżały po mojej stronie. Podobało mi się jednak wejście w rolę specjalisty od marketingu. Wiele mnie to nauczyło, napisałem mnóstwo maili, zaangażowałem zespół muzyczny Nie Tak Głośno, który nagrał piosenkę na potrzeby promocji książki, przekonałem kilku blogerów i portali do patronowania mojej powieści. Myślę, że zrobiliśmy to na poziomie porządnego wydawnictwa.
Euforia w najczystszej postaci! Czułem jednak też niepewność, nadal ją odczuwam. Przecież od sprzedaży tej książki zależy moja dalsza kariera literacka. Czekam na recenzje, może one mnie uspokoją.
Do Wschowy przyjechałem w klasie maturalnej, odwiedziliśmy Dom Pomocy Społecznej. Po powrocie do domu nie byłem w stanie się otrząsnąć, zdecydowałem więc, że spędzę u sióstr zakonnych dwa tygodnie ferii zimowych wraz z Martyną Bieganowską. Opiekowaliśmy się chorymi, organizowaliśmy im czas wolny, czuliśmy ich wdzięczność, widzieliśmy uśmiechy na ich twarzach, nie obyło się jednak bez łez. Poznałem tam wspaniałych ludzi, zbudowałem z dziećmi więź. Pracownicy Domu Pomocy to zaangażowane osoby, mocno zdeterminowane, aby osłodzić niełatwe życie swoim podopiecznym.
Księgarnie zamówią książkę w centrum dystrybucji Azymut. Czytelnicy mają do wyboru mnóstwo ofert w Internecie, m.in. Księgarnia PWN, taniaksiążka.pl czy chociażby merlin.pl.
Drugi tom powieści już powstaje, ale zanim się ukaże, mam dla Czytelników inną powieść powiązaną z Diamentowym Cierniem. Zobaczymy, co przyniesie los, sukces czy porażkę. Postaram się wyciągnąć wnioski po wydaniu pierwszej książki, cierpliwie poczekam na wyniki.
Muzyka! Ubóstwiam ją, zbieram płyty, delektuję się w każdej wolnej chwili.
Dziękuję za rozmowę. Życzę ci udanego debiutu i mam nadzieję, że do zobaczenia na spotkaniu autorskim.
Tobie również dziękuję. Planowana jest trasa ze spotkaniami autorskimi, ale to jeszcze odległa sprawa. O terminach będę informować na bieżąco.

Komentarze 0