Poniedziałkowe popołudnie przejdzie do historii górowskiej społeczności. Pierwszy raz od wielu lat mieszkańcy 13-tysięcznego miasta wyszli na ulice wyrazić swoje niezadowolenie.
20 sierpnia na placu Bolesława Chrobrego w Górze odbyła się pikieta obywatelska pod hasłem "Oddajcie nam szpital". Organizatorem akcji była Partia Zielonych i leszczyński oddział KOD. Przybyli ludzie głośno skandowali "gdzie nasz szpital?". Jednak to pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Głos mógł zabrać każdy. Pojawiały się skrajne opinie - od propozycji składki po 100 zł od każdego z powiatu górowskiego na reaktywację lecznicy po ... powieszenie starosty "za czułe miejsca".
- Jestem zaskoczony, że przybyło aż tyle osób - mówi nam jeden z obecnych pikietujących mężczyzn, który w SPZOZ doczekał emerytury. - Ale dlaczego nie ma starosty, by zabrał głos? - dodaje była pielęgniarka, która na oddziale wewnętrznym pracowała ponad 30 lat.
Wśród tłumu można było dostrzec radnego powiatowego Mirosława Żłobińskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej Góry Jerzego Kubickiego, sekretarza magistratu - Tadeusza Ottę czy znanego przez wszystkich chirurga, który spędził wiele lat życia w sali operacyjnej - dr Wacława Grzebielucha.
Ciężko mówić o wnioskach. Zebrani oczekiwali możliwości podpisu pod wspólną petycją, której zabrakło. Wiele osób zarzucało organizację spotkania w okresie, gdy niedawno ogłoszono termin wyborów samorządowych przypadających na 21 października.
(julka)
Komentarze 10