TworzymyGłos Regionu

reklama

Charakter i odwaga w czasach dżumy

Piątek, 22 lutego 2019 o 16:50, aktualizacja Wtorek, 26 lutego 2019 o 16:08, autor: 16
Charakter i odwaga w czasach dżumy

Dyrektor Marta Małkus użyła słowa mobbing w znaczeniu niesprawiedliwego traktowania instytucji kultury podczas obrad komisji oświaty, kultury, kultury fizycznej i spraw socjalnych. Te słowa odbiły się szerokim echem. Mocne słowa. Czy prawdziwe?

Żeby na to pytanie odpowiedzieć, muszę najpierw wskazać na pewne praktyki i zachowania, które pojawiły się wraz z nową kadencją samorządu. Były też praktykowane w poprzedniej kadencji i czasami jeszcze w poprzednich.

 Charakter i odwaga w czasach dżumy

Mamy taką oto sytuację, że dyrektor Muzeum była atakowana, czasami bezpardonowo przez poprzednią władzę. Robiono to publicznie na sesjach Rady Miejskiej, czy w gazecie pewnego stowarzyszenia. Nikt z dyrektorów w ten sposób nie był traktowany na forum publicznym, jak pani dyrektor Małkus. Nie będę wracał do poprzedniej kadencji, bo mam nadzieję, że to, co miało miejsce przez ostatnie 4 lata już więcej do Wschowy nie wróci. Nie zmienia to jednak faktu, że dla muzeum to nie był łatwy czas. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewien szczegół. Pani dyrektor jako jedyna (czasami decydowała się również na to biblioteka) zamieszczała na każdym plakacie, promującym wydarzenia muzealne, logo Zw. Zw nie było pupilkiem poprzedniej władzy i z tego co się orientuję, zamieszczanie loga zw na plakatach promujących wydarzenia było w tamtych czasach aktem odwagi, ale też przyzwoitości. Tak to bym nazwał. I pewnego rodzaju aktem solidarności z nami.  Być może czytelnik uzna, że ckliwość mnie ogarnęła i się wzruszyłem z powodu loga zw na plakatach muzeum. Nie. Chodzi mi o pewną cechę, o charakter i odwagę w czasach - że tak się wyrażę - dżumy. Czy to by było logo zw, czy jakiś inny gest wobec innego podmiotu, gest o podobnym znaczeniu, zawsze by to świadczyło o sile charakteru tego, który się na to decyduje. W tych czasach, obdartych ze wszelkich szlachetnych złudzeń, taka postawa rzuca się w oczy. Dlatego chcę powiedzieć, że to doceniam, bo mało kogo było na to stać. A wręcz, powiedziałbym, że prawie nikogo w tym depresyjnym miasteczku.

 Zmiana optyki

W tamtym czasie radni opozycji identyfikowali się z działaniami pani dyrektor. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Wydaje mi się, że od tego czasu, pani dyrektor się nie zmieniła, bo nadal walczy o muzeum, głośno o tym mówi i co by nie mówić dla dyrektora muzeum sytuacja budżetowa muzeum również się nie zmieniła. Pani dyrektor więc przyjęła taką samą postawę, ale radni, którzy z taką samą postawą identyfikowali się w poprzedniej kadencji, w tej już trzymają dystans wobec Marty Małkus. Żądania pani dyrektor już nie wywołują aplauzu wśród części radnych, czego dowodem była wtorkowa komisja.

Chaos kompetencyjny

Zanim przejdę do obrad wtorkowej komisji, to jeszcze kilka słów na temat solidarności trzech instytucji kultury. O tę solidarność apelowała radna Katarzyna Owoc-Kochańska. Proponowała, aby najpierw biblioteka, a po jakimś czasie i CKiR złożyły się na brakujące środki dla muzeum. Pomijam już fakt, czy to w ogóle należy do kompetencji radnej i instytucji kultury. Nawet jeżeli instytucje by wyraziły taką wolę to i tak ostateczne słowo należy do burmistrza. Przypomnę, że radni nie mają żadnego wpływu na finanse gminy (pisałem o tym w styczniowym numerze gazety Głos Regionu). Na finanse gminy ma wpływ tylko i wyłącznie burmistrz poza małymi wyjątkami. Radni z przyzwyczajenia mówią o tym, że jak będą pieniądze, to oni te pieniądze przeznaczą na jakiś cel, ale nikt im takich uprawnień nie dał. Mało tego, radni nie mogą też sobie samym dać takich uprawnień. Wnioski komisji, która obradowała we wtorek, o przyznaniu środków na muzeum i bibliotekę są tylko życzeniowymi wnioskami, doradczymi, ale nie mają żadnej mocy sprawczej. Stąd apelowanie o solidarność wydaje się bezcelowa, bo nie niesie ze sobą żadnych realnych rozwiązań.

Apel o solidarność wprowadza też w przestrzeń publiczną chaos kompetencyjny. Bibliotece po takim nie pierwszym zresztą apelu może się wydawać, że ktoś chce tej placówce odebrać środki. Nikt tego nie może zrobić. Rada nie ma takich możliwości, chyba, że taka byłaby wola burmistrza. A z tego co widać, takiej woli nie ma. I dobrze, bo nie po to funkcjonują takie ustawy jak ustawa o samorządzie gminnym i ustawa o finansach publicznych, żeby sprawiać wrażenie, że Rada ma w tej sprawie coś do gadania. Nie ma (z małymi wyjątkami, o czym pisałem w styczniowym numerze gazety Głos Regionu).

 Praktyka, która wykracza poza ramy samorządności

Na koniec kilka słów o mobbingu, czyli niesprawiedliwym traktowaniu instytucji kultury we Wschowie.

Drogi czytelniku. Nasza redakcja uczestniczyła w obradach komisji, ale mamy z tych obrad tylko zapis dźwiękowy. Nie mamy obrazu. Dzięki temu możemy dokładnie cytować wypowiedzi wszystkich osób, nie widać natomiast ani emocji, jakie towarzyszyły tej dyskusji, ani nie widać postaw radnych. Jednym słowem nic nie widać. Tylko słychać. Oczywiście wypowiedź pani dyrektor zacytowaliśmy słowo w słowo, pokazując szerszy jej kontekst. Problem w tym, że opinia publiczna, która ma prawo wiedzieć, a nawet widzieć, jak wyglądają obrady komisji radnych, nie ma dzisiaj możliwości pełnego wglądu w tę sytuację.

Dzieje się tak dlatego, że część radnych przyzwyczaiła się, że komisje są tajne, pomimo tego, że są jawne. W żadnym miejscu nie informuje się opinii publicznej o terminach komisji Rady Miejskiej. Sytuacja do tego stopnia jest kuriozalna, że przewodniczący może zwołać komisję, a potem ją odwołać, uznając, że informowani o tym będą tylko członkowie komisji. Zatem każdy inny kto by z jakichś przecieków dowiedział się, że komisja jest planowana, powiedzmy,  w środę, a zostałaby w sposób tajny odwołana, to taki ktoś by przyszedł na obrady i dowiedział się, że komisja nie obraduje, bo się przewodniczącemu odwidziało. To jest praktyka, która również wykracza poza ramy samorządności, ale z jakichś powodów jest od lat realizowana (pisałem o tym w lutowym, najnowszym wydaniu gazety Głos Regionu). Bo – powiedzmy sobie szczerze – radni spotykając się we wtorek z dyrektorami instytucji kultury mogą ich mniej lub bardziej bezceremonialnie wypytywać o detale, związane z wydatkami placówek, wymagać od dyrektorów odpowiedzi nawet na najbardziej absurdalne pytania, a jednocześnie utrudniać mieszkańcom udział w komisjach.

Nie oszukujmy się, we wtorek spotkała się z dyrektorami instytucji kultury komisja Rady Miejskiej, której obrady zaprzeczają samorządowej idei jawności. Idei, która nakłada obowiązek informowania opinię publiczną o tym gdzie i o której komisja będzie obradować. W jaki sposób radni, którzy nie dbają o jawność, nie wymagają od siebie jawności, jednocześnie wymagają jej od dyrektorów instytucji kultury? Są równi i równiejsi? To chyba nie jest naczelna zasada samorządu? Czy jest? Bo jak jest, to i zwrot mobbing w znaczeniu, jakiego użyła pani dyrektor jest jak najbardziej na miejscu.

Rafał Klan

REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (16)

avatar

avatar
~Adaś
22.02.2019 13:57

Dzisiaj p. Rafale wsadził Pan "głęboko" kij w mrowisko, już za chwilę uwidocznią się w Pana kierunku i moim antagonistyczne teksty za to, że My jako nieliczni stoimy w jednym szeregu i ocenie pracy p. dyr. Małkus jako nadzwyczaj pożytecznej dla Wschowy. Wystarczy tylko cofnąć się do środy, do Pan relacji z Komisji Oświaty, KKFiSC i zapoznać się z komentarzami w temacie dyrektorowania przez p. Małkus i całokształcie o MZW ? Wystarczy wczytać się w tekst forumowicza "CBA" ( wyraźny podtekst nicku) jakie On to widzi "burzliwe" więzi między obiema Paniami dyrektorami,.... biblioteką a MZW z wyraźnym wskazaniem na chaos i niechlujstwo ( dublowanie etatów i brak wartościowych imprez w muzeum) . Pan wskazuje na brak identyfikacji radnych z problemami MZW w obecnej kadencji, a dlaczego ….? Może po troszku wynikać to z faktu zamiany ról co niektórych radnych, są już dzisiaj opozycją, ale też, a może przede wszystkim chodzi o personę p. radnej Owoc-Kochańskiej jako osoby powiązanej w sprawy muzeum i Stowarzyszenie Czas Art. . Temat znany ( kino Hel) i przez wielu przedstawiany niejako, jakby Pani radna wespół z p. Małkus świadomie zadziałały na szkodę miasta - bzdury. Relacja transakcji między nabywcą a sprzedającym ponosi całkowitą winę w tym, że jedna i druga strona najprawdopodobniej nie uwzględniła uwarunkowania koniecznego ze strony konserwatora zabytków. Ale kozioł ofiarny musi być …… a p. Małkus otrzymała za darmo bagaż zniewag, obraźliwych gestów od poprzedników co ciągnie ( niesłusznie) za nią do dnia dzisiejszego. Pomysł ratunkowego wsparcia (prawo na to nie pozwala), przez "bogatego" - Bibliotekę i CKiR jest dla mnie nie dobrą formą sympatii i solidarności. To w jakimś momencie zostałoby wykorzystane i "wyrzygane" p. Dyrektor. Padły już słowa od komentatora - a niech odejdzie …….. forumowiczu, jesteś głupim ignorantem. Nigdy nie pracowałeś w roli szefa firmy, nie znasz się na ludziach, nie szanujesz wielkiej wiedzy i doskonałego wykształcenia, nie doceniasz tej osoby zmysłu organizacyjnego, kierowniczych umiejętności ludźmi, nie cenisz jej rozsądki , logiki i rozumności menadżerskiej. To muzeum jest znane w Polsce, ludzie nie wiedzą gdzie leży Wschowa i dalej by nigdy tego nie kojarzyli ……. gdyby nie trud i harówka wystawiennicza p. Małkus. Ja jestem dumny, że jeszcze mamy takiego "menadżera" we Wschowie. Jestem pewien, że bez trudu, gdyby tylko chciała, za dużo większe wynagrodzenie, zostałby zatrudniona w każdej innej placówce poza Wschową ….. bez problemów, bez łaski i troski o pieniądze. Bardzo łatwo stracić osobliwość, nakłonić do powrotu jest niemożliwe. Adaś

avatar
~zs
22.02.2019 15:38

"Ja jestem dumny, że jeszcze mamy takiego "menadżera" we Wschowie. Jestem pewien, że bez trudu, gdyby tylko chciała, za dużo większe wynagrodzenie, zostałby zatrudniona w każdej innej placówce poza Wschową ….. bez problemów, bez łaski i troski o pieniądze. Bardzo łatwo stracić osobliwość, nakłonić do powrotu jest niemożliwe. Adaś" Ja też

avatar
~Artur
22.02.2019 16:41

Panie redaktorze nazwanie tych co niedawno tak " rządzili " dżumą to lekkie niedomówienie . To co przyszło poprzednio do ratusza i S.K to była prawdziwa Plaga Egipska łącznie z Cholerą razem wziętą . Tego nie da się opisać co oni wyprawiali w żadnych kategoriach moralnych i prawnych . Prawa pracownicze mieli za nic nie mówiąc o innych ekscesach .

avatar
~Xxx
22.02.2019 16:46

"są równi i równiejsi" - DEMOKRACJA WAM TO GWARANTUJE !. Tak!, jak ci co z pisu korzystali dla swoich celów z darów PCK, zgodnie ze słynnym hasłem "bo nam to się należy"..... Jeśli góra wyczynia takie numery to czemu nie samorządy lokalne ...?/./././

avatar
~STUDENTKA III WIEKU
22.02.2019 16:56

Coś mało tej góry wymieniłeś .Wymień PO-KO(liderzy w aferach) bo się obrażą .

avatar
~do studentki III W
22.02.2019 17:20

Jak zawsze , głupio i nielogicznie

avatar
~?
22.02.2019 17:23

No pozwolę się doprecyzować parę faktów. Panie redaktorze przy całej sympatii do muzeum i do Pana nie da rady żeby biblioteka i ckir składały się na muzeum, bo te placówki mają budżet minimalny. Przy remoncie w ckir i dodatkowych wydatkach, jakie poznaliśmy to już w ogóle nie ma o czym mówić. Problemy muzeum wynikają z działań poprzedniej władzy i wszyscy znamy stosunek do Pani Dyrektor i to jest fakt. Niestety myśleliśmy, że przyjechał król na białym koniu i wszystko będzie normalnie, ale okazało się że król jest nagi. Na Pana burmistrz nie ma co liczyć, bo niestety dluuuuugi czas jeszcze upłynie za nim znajdzie koncepcje na to miasto, o ile znajdzie. A bez tego nasze dyskusje są jałowe, żeby dofinansować instytucje kultury, bo im się to należy, bo robią świetną pracę i mają rewelacyjnych menadżerów, zwłaszcza muzeum, potrzebna jest kasa. Kasa bierze się od inwestorów, a tych w mieście nie ma. Jest za to w gminie 8 podstawówek, dla dzieci, które swobodnie zmieszczą się w maks czterech, mamy zadłużone starostwo, w które w niczym nie pomoże, bo to co robi obecnie ze swoimi pracownikami woła o pomstę do nieba. Nie ma sprecyzowanego kierunku w jakim miasto ma iść turystyka ( sorry, ale tu wybucham śmiechem, bo takich "królewskich " miast jest w województwie lubuski m multum) sypialnia dla miast ościennych, miejsce do rozwoju biznes małego, dużego ? Niewiadomo? A długi trzeba spłacać. dyskusja jałowa, kasy brak i tylko pracowników kultury szkoda, bo faktycznie biblioteka i muzeum to placówki wzorcowe, a ckir może się taki stanie, zobaczymy. Jeszcze jedno nie da się drodzy dyskutujący połączyć biblioteki z muzeum, szkoda nawet takie bzdurne pomysły omawiać.

avatar
~zgadzam się
22.02.2019 18:58

Odpowiedź jasna, nie można mieć wszystkiego, szkół we wsiach, insytucji kultury, pieniędzy na odnowienie kina Hel (CKIR jest dobrym przykładem ile można wtopić kasy), itp., itd. Każdy z radnych ma swoje priorytety i ciągnie w swoją stronę, jeden chce ulicę, drugi chodnik, trzeci coś tam jeszcze, odnawianie starych budynków jest w stanie pochłonąć kilka/kilkanaście budżetów miasta. Muzeum musi zrozumieć, że nie jest pępkiem świata, niestety nie samą sztuką żyje człowiek i należy to przyjąć do wiadomości. A charakter, każdy ma swój własny, niepowtarzalny, raz przydatny, raz nie. W niektórych sytuacjach odwaga przydaje się, w innych (w okresie dżumy) być może należy ugryźć się w język i nie zrażać sobie ludzi zarzucając im mobbing. Miarą dobrego menedżera jest pozyskiwanie pieniędzy, a nie wymuszanie ich.

avatar
~Ja cię nie mogę ?.
22.02.2019 19:38

Tak zwana .."studentka III Wieku".. najwyraźniej się uaktywnia jak forumowicze zw.pl podają fakty o przekrętach obecnej pisowskiej władzy, a to np. ..." o przywłaszczeniu sobie premii przez b/premier Szydło, a to Szefie KNF i nieprawidłowościach NBP, a to związane ze Srebną i rodzinie JK, a to Misiewiczach i Pisiewiczach itd. ...". Jej wiedza jak przystało przypuszczalnie / nie obrażając innych pań S.III W./ na studentkę III W najwyraźniej nie pojmuje zakresu tych nieprawidłowości i najprawdopodobniej tłumaczy ją w tym względzie tylko amnezja. # .."głupio i nielogicznie".. i całe szczęście, że mamy tylko jedną taką studentkę III W.

avatar
~Studentka III WIEKU
24.02.2019 00:06

Nie powtarzaj się

avatar
~do zgadzam się
24.02.2019 19:29

I to jest racjonalny komentarz. Każde jego słowo. Czytaj Adasiu i ucz się pisania.

avatar
~do powyżej
24.02.2019 21:15

Czy twoje stwierdzenie jest aby pod dobry adres kierowanie ? Czy nie powinieneś je skierować do p. Klana ?

avatar
~do "do zgadzam się"
27.02.2019 09:15

Jakoś twoja przepowiednia legła w grozach z tą racjonalnością ? Zwłaszcza temat o kinie Hel więc słowa ucz się pisania najlepiej skieruj do siebie.

avatar
~do zgadzam się
25.02.2019 08:49

Co to za stwierdzenie ? " W niektórych sytuacjach odwaga przydaje się, w innych (w okresie dżumy) być może należy ugryźć się w język i nie zrażać sobie ludzi zarzucając im mobbing. " To nie zarzucanie mobbingu lecz stwierdzenie i to prawdziwe . Niestety był on stosowany nie tylko do tej osoby w celu zastraszaniu i uciszaniu ludzi . On był bronią powszechną tak w ratuszu , S.K . Jakie ty masz prawo teraz to kwestionować kiedy nie odczułeś to na własnych plecach ?.

avatar
~Wyborca
26.02.2019 12:50

Do "zgadzam się " - jest wielkim twoim kłamstwem co piszesz - cyt. " .., nie można mieć wszystkiego, szkół we wsiach, insytucji kultury, pieniędzy na odnowienie kina Hel …" - kino Hel jest obiektem prywatnym i nie kłam bezczelnie, że urząd musi dać na jego odnowienie ? Co zrobi z kinem Hel jego właściciel niech cię głowa nie boli.

avatar
~nie zgadzam sie
27.02.2019 10:40

faktycznie doszlo do niescislosci, ale czy to kino hel, czy kripplein, czy inne, kazdy obiekt zabytkowy jest beczką bez dna. A S.K. to nie muzeum i odwrotnie, kto chcial wpis zrozumiec, to zrozumial,

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl